2013
Wnioski z II Forum Importu Równoległego
Polskiego społeczeństwa nie stać na ignorowanie importu równoległego – taki jest najważniejszy wniosek płynący z zakończonego wczoraj II Forum Importu Równoległego.
Mimo iż Polacy zarabiają zdecydowanie mniej, muszą płacić za leki innowacyjne więcej niż Niemcy, Brytyjczycy czy Duńczycy. Wszystko z powodu braku regulacji stymulujących rozwój importu równoległego, który Europejczykom przynosi rocznie miliardy Euro oszczędności.
Obecnie o dystrybucji równoległej (import i eksport równoległy) rozmawia się przede wszystkim w kontekście niedoborów produktów leczniczych na rynku. Tymczasem, jak udowodnili uczestnicy tegorocznego II Forum Importu Równoległego – dzieje się tak niesłusznie, a handel równoległy potrzebuje dziś dodatkowego wsparcia ustawodawcy, by rozwijać się z korzyścią dla pacjentów i budżetu państwa.
Import równoległy w Polsce to obecnie około 1% rynku farmaceutycznego. Pacjentom, szpitalom i NFZ przynosi oszczędności na poziomie ponad 100 mln złotych rocznie. Jeśli ustawodawca przychyli się do postulatów importerów równoległych i potraktuje import jako pełnoprawnego uczestnika rynku farmaceutycznego oszczędności dla pacjentów i wpływy do kasy NFZ Będą wielokrotnie wyższe.
Bez eksportu z krajów o niższych cenach, nie istniałby import w krajach o wyższych cenach, który umożliwia pacjentom dostęp do tańszych leków. Kampania wymierzona w eksport równoległy w całej Unii Europejskiej koncentruje się na niedoborach produktów leczniczych, czyniąc eksport równoległy głównym winowajcą. Tymczasem, jak wynika z raportu firmy badawczej Birgli AG, główną przyczyną niedoborów leków jest sytuacja ekonomiczna danego kraju wpływająca na możliwości produkcyjne producenta leków, ograniczenia zakupu leków przez apteki oraz regulacje prawne.